czwartek, 5 marca 2015

Boho :)

Przyznam szczerze, że ciężko zebrać mi się do nowych postów. Nie dlatego, że opuściła mnie wena twórcza, bo pomysłów u mnie dostatek a głowa pełna. Aż za pełna mogłabym rzec śmiało... Przyczyna leży gdzie indziej. Chyba po prostu  nie widzę sensu tak pisać o niczym. A na rzeczy istotne i ważne nie ma zapotrzebowania niestety. Ludzie nie chcą sobie zawracać nimi głowy.  W związku z tym pomyślałam sobie, że będę dzieliła posty na dwie części. Pierwsza będzie dla tych, co to im się nie chce a druga dla tych, którym zależy. Dziś jednak tylko z cyklu miło i przyjemnie. Nikt nie poczuje sie dotknięty :) :) :)

Przy okazji wiosennych porządków w garderobie gdzieś tam głęboko w stercie moich kolekcjonerskich ciuszków znalazłam tą oto starą sukienkę. Upolowaną gdzieś w ciuchlandzie i to z metką jeszcze :) W czasach kiedy z szaleństwem w oczach biegałam po sklepach i wyprzedażach zatapiając dłonie swe w stertach kolorowych szmatek. Na szczęście czasy te minęły bezpowrotnie a w dowód pamięci ostała się ta oto (jedna z wielu) sukieneczka. Widać nikt oprócz mnie nie dojrzał w niej potencjału skoro skończyła w sklepie na wagę i to jeszcze z ciuchami z drugiej a może nawet z trzeciej czy i dziesiątej ręki :)

Taka tam niebieska i workowata. Na pierwszy rzut oka zupełnie niepozorna. Ale z dobrego materiału, fajnie uszyta i co najważniejsze bez tendencji do gniecenia i zaciągania:) A to bardzo ważne biorąc pod uwagę dominujące w obecnej chwili na rynku materiały. 

Kiedy ją kupowałam od razu wiedziałam, że będzie tworzyć idealną bazę do klimatu boho :) A że frędzli i futerek (sztucznych oczywiście) u mnie dostatek, tak więc będę mogła puścić wodze fantazji :) I puszczam znów po latach. Póki co po domu, bo za oknem znów zimno i biało się zrobiło a na cieplejsze dni muszę jeszcze poczekać. Podobno do nastęnego tygodnia :) :) :)

Na koniec tego lekkiego i niezobowiązującego do myślenia posta chciałabym się jeszcze Wam pochwalić naszyjnikiem zaprojektowanym i zrobionym przez mojego syna, który obdarował mnie nim szczodrze w te święta:) Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył :) Prawdziwe indiańskie rzemiosło :) 

Trzymajcie się ciepło :)